Pierwszy z trzech dni zwiedzania Barcelony za nami. Przedstawiłam tam pierwszą część miejsc, które warto zobaczyć będąc w stolicy Katalonii - była m. in. Boqueria, Casa Mila i Batllo czy Katedra Świętej Euralii. Wyjątkowo wrzuciłam też filmik, żebyście mogli zobaczyć jak bawili się Hiszpanie w jedną z niedziel. Tak czy owak - przed nami dzień drugi i kolejna porcja atrakcji Barcelony, które musicie odwiedzić. Plan zwiedzania ciąg dalszy. Na wstępie powiem, że będzie Wzgórze Montjuic, Barceloneta oraz Park de la Ciutadella.
Fontanna w Parku de la Ciutadella |
Barcelona: nasz dzień drugi w dużym skrócie
Tak jak mieliście okazję zobaczyć na grafice w poprzednim wpisie - my tego dnia odwiedziliśmy Boquerię, którą Wy (prawdopodobnie) znacie już z dnia pierwszego i przespacerowaliśmy się do Sagrady Familii, jednak bilet do niej mieliśmy zarezerwowany na inny dzień. Były to dla nas kolejne 24h z mnóstwem przedreptanych kilometrów. Tym razem odkrywaliśmy mniej popularne zakątki Barcelony, oddalając się trochę od serca tego miasta.
Wam natomiast pokażę dzisiaj miejsca, które my odwiedziliśmy jeszcze dnia pierwszego, jednak Wam mogło nie starczyć na nie już czasu. No dobra, koniec gadania - przejdźmy do konkretów, czyli drugiej części atrakcji Barcelony, które warto zobaczyć.
Wam natomiast pokażę dzisiaj miejsca, które my odwiedziliśmy jeszcze dnia pierwszego, jednak Wam mogło nie starczyć na nie już czasu. No dobra, koniec gadania - przejdźmy do konkretów, czyli drugiej części atrakcji Barcelony, które warto zobaczyć.
Atrakcje Barcelony - co warto zobaczyć, część II
#1 Wzgórze Montjuic, Palau Nacional i okoliczne atrakcje
Jak dostać się na Wzgórze Montjuic?
Wzgórze Montjuic PIESZO
W zależności od tego, w której części miasta stacjonujecie - możecie dostać się tam tylko i wyłącznie pieszo, bądź dojechać metrem (linia L1 lub L3) do stacji Placa Espanya i stamtąd już dalej o własnych siłach.
KOLEJKĄ LINOWĄ Teleferic de Montjuic
Czas na opcję dla tych bardziej leniwych (chociaż może niekoniecznie, o czym w dalszej części tekstu).
Dojazd metrem (L2) bądź dojście pieszo do metra Pararel (przy której swoją drogą mieszkaliśmy). Do pierwszej stacji kolejki Teleferic de Montjuic dojedziecie właśnie z metra Pararel na standardowym bilecie miejskim - kolejką naziemną Funicular. O ile pamiętam, koszt to (bilet normalny) w jedną stronę około 8 EUR, w obie ok. 12 EUR.
Dojazd metrem (L2) bądź dojście pieszo do metra Pararel (przy której swoją drogą mieszkaliśmy). Do pierwszej stacji kolejki Teleferic de Montjuic dojedziecie właśnie z metra Pararel na standardowym bilecie miejskim - kolejką naziemną Funicular. O ile pamiętam, koszt to (bilet normalny) w jedną stronę około 8 EUR, w obie ok. 12 EUR.
Jest jeszcze druga kolejka linowa (Aeri del Port) - bardziej oldschoolowa, której pierwsza stacja znajduje się przy Barcelonecie. Tej opcji w ogóle nie braliśmy pod uwagę, więc ciężko jest mi cokolwiek powiedzieć. Cenowo, z tego co się orientuję - jest troszkę droższa niż Teleferic.
Którą opcję dojazdu/dojścia na Wzgórze Montjuic wybrać?
Myślę, że jeśli kogoś nie ogranicza budżet bądź może ma pociechy, dla których sama przejażdżka taką kolejką to wielkie wydarzenie - warto kupić bilet w jedną stronę (podobno widoki są spektakularne). Zejść natomiast polecam pieszo, bo po drodze też czeka kilka atrakcji, a trasa jest banalnie prosta. Jeśli zaś po prostu uwielbiacie chodzić czy też ogranicza Was budżet - nie zastanawiajcie się długo i ruszajcie w drogę!
Pieszo na Wzgórze Montjuic - zaczynamy przy Palau Nacional
My zaczęliśmy z Placa Espanya, gdzie powitało nas drzewo z pomarańczami i coś, co chyba było dla nas największym zaskoczeniem jeśli chodzi o Barcelonę. Idąc dalej w stronę Palau Nacional - zobaczyliśmy ruchome schody! Tak - ruchome schody w środku miasta, tak - takie jakie u nas spotyka się wyłącznie w galeriach handlowych. Przewińcie myszką w górę do poprzedniego zdjęcia i zobaczcie jak dobrze są ukryte - nawet ich nie widać! Jeśli więc na myśl o pokonaniu kilku czy kilkunastu stopni w górę robi Wam się słabo - możecie odetchnąć z ulgą, w tym miejscu się nie zmęczycie! :) Jako dowód - załączam zdjęcie.
Sam Palau Nacional naprawdę robi wrażenie. Niestety, nie udało nam się załapać na pokaz fontann, bo w żaden z dni naszego pobytu nic takiego nie miało miejsca, ale Wam przed wybraniem się w te rejony polecam sprawdzić czy tego dnia przypadkiem nie ma tego pokazu - podobno warto. Pokonaliśmy wszystkie schody i dotarliśmy na samą górę mając przed sobą piękną panoramę miasta. Można nawet dostrzec Sagradę Familię, bo zdecydowanie wyróżnia się wielkością na tle innych budynków.
Jak już nacieszyliśmy oczy widokami - ruszyliśmy dalej. Trochę się idzie, jednak tak jak wspominałam - śmiało możecie wybrać opcję pieszą, bo nie jest to jakiś mega trudny i męczący odcinek.
Jak już nacieszyliśmy oczy widokami - ruszyliśmy dalej. Trochę się idzie, jednak tak jak wspominałam - śmiało możecie wybrać opcję pieszą, bo nie jest to jakiś mega trudny i męczący odcinek.
Gdy dotrzecie już na "szczyt" - zobaczycie, że panorama ze Wzgórza jest cudowna. Można zobaczyć też port od tej mniej turystycznej strony. Niestety, nie opiszę Wam jak od środka wygląda znajdujący się tam Zamek, bo wujek google trochę nasz oszukał. Podobno zamykają go o 19, my byliśmy przed bramą 20 minut przed, a on już był zamknięty... Od znajomego z pracy wiem tylko, że nie mamy co specjalnie żałować, bo panorama nie jest jakoś dużo lepsza niż ta, którą możecie podziwiać nie wchodząc na teren Zamku.
Schodząc w dół mijamy jeszcze m.in. fontannę i mały park (Jardins del Mirador) i schodzimy mniej więcej do Av. de Pararel. Generalnie myśląc o zwiedzaniu Barcelony i o tym, co warto tam zobaczyć - na liście nie może zabraknąć właśnie Wzgórza Montjuic! Mam nadzieję, że choć trochę udało mi się Was zachęcić do odwiedzenia tego miejsca.
#2 Spacer wybrzeżem - m.in. Barceloneta
Po zejściu (oczywiście jeśli tak jak my zdecydowaliście się na wersję pieszą) - kolejne kroki polecam pokierować w kierunku morza. Spacer w stronę Parku Ciutadella, cały czas wybrzeżem. Kawałek drogi to jest, więc jeśli ktoś nie ma ochoty na pokonywanie dużych odległości pieszo - bez problemu można skorzystać z komunikacji miejskiej. Od ronda przy Pararel (bo właśnie do tego miejsca schodzimy z Wzgórza Montjuic) jest to koło 2-3 km. To właśnie w okolicach Barcelonety/Portu Olimpic udaliśmy się na obiad - znajduje się tam naprawdę wiele restauracji, więc z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.
#3 Park de la Ciutadella
Miejsce, które baaardzo przypadło mi do gustu. Idealne na odpoczynek po długim spacerze (my tak jak wspominałam przemierzaliśmy Barcelonę pieszo, jednak Wy możecie skorzystać z komunikacji miejskiej - dojeżdża tu metro L4) i z pewnością jedna z podstawowych atrakcji Barcelony.
Alejki wokół których roztacza się zieleń, ludzie opalający się, ćwiczący różnorodne akrobacje czy pochłonięci książką - tak właśnie zapamiętałam to miejsce. Sercem Parku jest ogromna fontanna. Poza nią jest też staw, po którym można popływać kajakiem... oczywiście za drobną opłatą. Można również trafić (tak jak my) na grupę ludzi tańczących salsę i bachatę. Naszą uwagę przykuły także ciekawe drzewa.
Wstęp do tego parku jest bezpłatny.
Alejki wokół których roztacza się zieleń, ludzie opalający się, ćwiczący różnorodne akrobacje czy pochłonięci książką - tak właśnie zapamiętałam to miejsce. Sercem Parku jest ogromna fontanna. Poza nią jest też staw, po którym można popływać kajakiem... oczywiście za drobną opłatą. Można również trafić (tak jak my) na grupę ludzi tańczących salsę i bachatę. Naszą uwagę przykuły także ciekawe drzewa.
Wstęp do tego parku jest bezpłatny.
#4 Camp Nou
Jeśli macie jeszcze trochę czasu i chęci - polecam tego dnia udać się na Camp Nou, co dla fanów piłki nożnej może okazać się atrakcją Barcelony numer 1 :). Żadne z nas nie odczuwało potrzeby zobaczenia tego stadionu, więc w tym temacie niewiele mogę powiedzieć.
Drugi dzień zwiedzania Barcelony - podsumowanie
Jeśli chodzi o drugi dzień zwiedzania Barcelony - to tak jak wspomniałam na początku - my spędziliśmy go trochę inaczej. Przed Wami zaś kolejne, dość intensywne 24 godziny. Wzgórze Montjuic i czekające tam atrakcje, spacer m.in. przez Barcelonetę do Parku Ciutadella i na zwieńczenie dnia Camp Nou. Dzięki temu, po dwóch dniach - za sobą macie większą część atrakcji tego miasta, które koniecznie trzeba zobaczyć, ale dużo jeszcze przed Wami.
Dzień trzeci i nowe miejsca, które warto odwiedzić będąc w w Barcelonie jużniebawem :). No dobra, w praktyce pewnie wyjdzie trochę gorzej, aczkolwiek obiecuję poprawę!
Dzień trzeci i nowe miejsca, które warto odwiedzić będąc w w Barcelonie już
*dla zapominalskich: dzień I zwiedzania Barcelony
*dzień III - Sagrada Familia i Park Guell
*Informacje praktyczne - m.in. jak dojechać z lotniska do miasta
*dzień III - Sagrada Familia i Park Guell
*Informacje praktyczne - m.in. jak dojechać z lotniska do miasta
Ściskam, myślami będąc jeszcze w Chorwacji, z której wróciliśmy wczoraj wieczorem.
Dyrdymała.
PS. Jak ktoś miał okazję byś w Barcelonie - dajcie znać, które miejsca są Waszymi ulubionymi. Kto wie, może i ja któregoś dnia zrobię takie zestawienie :).
Kiedyś na pewno wrócę do tego postu. Tymczasem Barcelona pozostaje w sferze marzeń koniecznych do zrealizowania.
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło! Marzenia są po to, żeby je spełniać, a Barcelona zdecydowanie jest warta odwiedzenia :)
UsuńByłam w Barcelonie 4 lata temu, widziałam wszystkie te miejsca i zatęskniłam. To podtóż, którą zapamiętam do końca życia ponieważ poraz pierwszy zaplanowaliśmy wyjazd sami od a do z. To piękne miasto, jest plan żeby tam wrócić :)
OdpowiedzUsuńFajnie tak czasem zatęsknić i powspominać. W takim razie życzę, żeby plan się powiódł i żebyście mogli jeszcze raz (po latach) zobaczyć Barcelonę :).
UsuńBarcelona to moje ulubione miasto. Mimo uroku innych hiszpańskich miast (np. Sewilla czy Kordoba), Barcelona nadal pozostaje nr 1 :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW moim przypadku to było pierwsze z miast Hiszpanii, które dane mi było zobaczyć, więc wszystko przede mną. Aczkolwiek bardzo polubiłam się z Barceloną :)
UsuńBardzo ciekawa relacja! Tylko w Bracelonie tak zimno, żeby w okryciu chodzić? Toż to szok normalnie! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) ! Nieee, po prostu trochę ociągam się z wpisami - w Barcelonie byłam w jeden z marcowych weekendów, więc wtedy miało prawo być chłodniej :D
UsuńBarcelonę za pierwszym razem też zwiedzałam w trzy dni i ma wrażenie, że zobaczyłam wszystko co warto. Za drugim razem miałam tylko jeden dzień więc powtórzyłam intensywnie najważniejsze atrakcje (dużo udało się w tym jednym dniu zmieścić). Kolejne razy to już tylko spacery i relaks :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, 3 dni to chyba idealne optimum na zwiedzenie wszystkich obowiązkowych punktów Barcelony :).
UsuńMyślę, że Barcelona jest tak pięknym miastem, że spokojnie można jej poświęcić nawet calutki tydzień. Mam słabość do Gaudiego ;) Piękne, kolorowe zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńNiektórzy mówią, że nawet miesiąc to mało :)! Jak dla mnie 3 intensywne dni wystarczą. Z drugiej strony nie ukrywam, że chętnie udałabym się do Barcelony na trochę dłużej, żeby poznać ją z innej, tej mniej turystycznej strony.
UsuńDziękuję!
Palmy robią wrażenie. Ostatni raz widziałam je własnie w Hiszpanii <3
OdpowiedzUsuńSuper ;)! Osobiście uwielbiam takie aleje (i inne ścieżki), którym towarzyszą palmy.
UsuńBardzo chcę odwiedzić Barcelonę i jest ona na liście życzeń :) Twój wpis jeszcze bardziej mnie w tym utwierdza :) Zapewne wrócę do Twoich postów, gdy będziemy planować wyjazd :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się uda i oczywiście zapraszam :). Barcelona jest naprawdę świetna - można fajnie i intensywnie spędzić kilka dni.
UsuńPiękne zdjęcia, uwielbiam Barcelonę!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) ! Barcelony nie da się chyba nie lubić.
UsuńMiałam okazję zwiedzać Barcelonę w trakcie mojej samotnej podróży koleją na drugi koniec Europy, będąc w 3 miesiącu ciąży. Piękne miasto!
OdpowiedzUsuńEkstra, zawsze podziwiam takie samotne wyprawy (chociaż takie nie do końca samotne, bo przecież byłaś już w dwupaku :) ). Zdecydowanie - Barcelona jest świetna!
Usuńcudne jest to miasto! Byłam tam tylko jeden dzień i marzę by wrócic!
OdpowiedzUsuńTak - Barcelona potrafi zachwycić... a marzenia są po to, żeby je spełniać! :)
UsuńMuszę koniecznie wrócić do Barcelony. Byłam już tak dawno, że nie widziałam słynnej multimedialnej fontanny, choć stoi już wiele lat.
OdpowiedzUsuńBarcelona czeka :)! No właśnie nam też niestety nie udało się zobaczyć pokazu fontann, ale kto wie - może kiedyś?
UsuńAle pięknie :) te schody to faktycznie niezły patent. Ale najbardziej podoba mi się to, że opisałaś różne sposoby podróżowania i jeszcze te nr linii, no po prostu jak się wybiorę to zabiorę Twoje wpisy jako przewodnik :)
OdpowiedzUsuńBędzie mi niezmiernie miło jeśli ktoś skorzysta z mojego wpisu :)! Jeden komentarz i człowiekowi od razu pojawia się uśmiech na twarzy. Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wyprawy do Barcelony ;)!
Usuń