W jednym z wpisów zebrałam już wszystkie informacje praktyczne dot. wyjazdu do Izraela - dziś postaram się odpowiedzieć na tytułowe pytanie, czyli "Tel Awiw: co warto zobaczyć ?". Poniżej znajdziecie większą część atrakcji, którą do zaoferowania ma to miasto, bo jak już doskonale wiecie - to właśnie ono było naszym celem i spędziliśmy tam w sumie 3 pełne dni.
Dla mnie Tel Awiw to przede wszystkim cudowna Stara Jaffa, ale nie można umniejszać reszcie atrakcji. Większość osób zapytana co warto zobaczyć w Tel Awiwie - odpowie zapewne, że dla nich największą atrakcją są długie, piaszczyste plaże. Cóż, każdy ma innego faworyta. Jeśli byliście już w tym mieście - dajcie znać co jest Waszym numer 1.
Izrael w 3 dni - co zdążymy zobaczyć?
Oczywiście na Izrael to uważam, że trzy dni to zdecydowanie za mało, bo wypadałoby udać się też np. na południe. Jednak myślę, że 3 dni to optimum jeśli chodzi o Tel Awiw, Jerozolimę czy nawet Morze Martwe. Najważniejsze atrakcje Tel Awiwu zdążycie zaliczyć w 1 dzień, jeśli należycie do grupy intensywnych turystów. Kolejny dzień możecie spędzić w Jerozolimie, a trzeci (nawet jeśli wieczorem macie lot) może zamienić się w wycieczkę nad Morze Martwe.
Tutaj zdradzę Wam małą tajemnicę - marzy mi się kolejny wypad do Izraela. Tym razem byłby to Ejlat, bo na liście "do zobaczenia", którą mam w głowie jest Red Canyon.
Nasze 3 dni wyglądały następująco - pierwszy dzień to była piesza wędrówka po calutkim Tel Awiwie, zrobiliśmy pewnie coś koło 20 km i zobaczyliśmy tego dnia większość atrakcji, a na pewno wszystkie, które mieliśmy w planie. Drugiego dnia wybraliśmy się do Jerozolimy, gdzie naszym celem było przede wszystkim Stare Miasto (o Jerozolimie powstanie z pewnością osobny wpis). Trzeci dzień postanowiliśmy przeznaczyć na dobitkę Tel Awiwu, ale spokojnie mogliśmy poświęcić go np. na wycieczkę nad Morze Martwe.
Tel Awiw co warto zobaczyć - atrakcje Tel Awiwu
Dobra, przechodząc do sedna - przed Wami miejsca, które warto zobaczyć będąc w tym mieście. Dodam jeszcze tylko, że jeśli nie macie zbyt dużo czasu - spokojnie starczy Wam na nie 1 dzień, więc głowa do góry!
#1 Stara Jafa
Jest to dzielnica, której nie można ominąć będąc w Tel Awiwie. Jako ciekawostkę powiem Wam, że połączenie Jafy z Tel Awiwem nastąpiło dopiero w 1949 roku.
Sama Jafa to wiele zabytków - m.in.: port, który jest jednym z najstarszych na świecie i przy którym znajduje się nieczynna już latarnia morska; wieża zegarowa, która stanowi symbol Jafy czy meczet Mahmudija z XII w.
Kolejną atrakcję Tel Awiwu, a w tym przypadku konkretnie Starej Jafy stanowi Plac Kedumin, który jest wręcz centralnym punktem całej dzielnicy. Właśnie stąd uliczką do góry można udać się do "Parku na Wzniesieniu" (wiele osób posługuje się tą nazwą, zaś drugą, którą znalazłam w zasadzie przed chwilą jest Abrasha Park).
Zadając pytanie "co warto zobaczyć w Tel Awiwie?" - z pewnością trzeba również wspomnieć właśnie o Parku na Wzniesieniu z m.in. mostem życzeń. Legenda mówi, że należy znaleźć swój znak zodiaku, położyć na nim rękę, spojrzeć na Tel Awiw i pomyśleć życzenie. Swoją drogą, na wzgórzu znajduje się cudowny punkt widokowy, z którego każdy chce mieć zdjęcie :). Oczywiście mam i ja i nawet je już widzieliście, bo otwierało wpis z informacjami praktycznymi.
To chyba jedno z moich dwóch ulubionych miejsc - drugie widzicie na początku wpisu. Jeśli mówimy o atrakcjach Tel Awiwu - mostu życzeń nie może zabraknąć na Waszej liście.
Sama Jafa to wiele zabytków - m.in.: port, który jest jednym z najstarszych na świecie i przy którym znajduje się nieczynna już latarnia morska; wieża zegarowa, która stanowi symbol Jafy czy meczet Mahmudija z XII w.
Meczet Mahmudija |
Kolejną atrakcję Tel Awiwu, a w tym przypadku konkretnie Starej Jafy stanowi Plac Kedumin, który jest wręcz centralnym punktem całej dzielnicy. Właśnie stąd uliczką do góry można udać się do "Parku na Wzniesieniu" (wiele osób posługuje się tą nazwą, zaś drugą, którą znalazłam w zasadzie przed chwilą jest Abrasha Park).
Aż nie chce mi się wierzyć, że to był grudzień! W tle widzicie kościół Św. Piotra. |
Zadając pytanie "co warto zobaczyć w Tel Awiwie?" - z pewnością trzeba również wspomnieć właśnie o Parku na Wzniesieniu z m.in. mostem życzeń. Legenda mówi, że należy znaleźć swój znak zodiaku, położyć na nim rękę, spojrzeć na Tel Awiw i pomyśleć życzenie. Swoją drogą, na wzgórzu znajduje się cudowny punkt widokowy, z którego każdy chce mieć zdjęcie :). Oczywiście mam i ja i nawet je już widzieliście, bo otwierało wpis z informacjami praktycznymi.
To chyba jedno z moich dwóch ulubionych miejsc - drugie widzicie na początku wpisu. Jeśli mówimy o atrakcjach Tel Awiwu - mostu życzeń nie może zabraknąć na Waszej liście.
Most życzeń i wodnik. Ja jestem ryba/wodnik (zależy od horoskopu)... ... i nie omieszkałam dotknąć obu! :) |
"Statue of faith". Górna część symbolizuje upadek Jerycha, lewa strona sen Jakuba, a prawa ofiarowanie Izaaka. |
Wieża Meczetu Al-Bahr na tle Morza Śródziemnego |
#2 Carmel Market (Ha`Carmel)
Carmel Market zdecydowanie warto zobaczyć na własne oczy. Z pewnością jest to jedna z głównych atrakcji Tel Awiwu i zarazem jego największy bazar. My byliśmy tam nawet dwukrotnie. Nie powiem - w tym miejscu można stracić głowę. Znajdziecie tam dosłownie wszystko - od owoców i warzyw, przez słodkości, po pamiątki, sprzęt AGD czy ubrania. Warto kupić sobie tutaj coś, co zabierzecie ze sobą do Polski i co będzie przypominało Wam Izrael. Częstym wyborem są chałwy, woreczki przypraw czy chociażby popularne magnesy bądź breloczki.
Bardzo chodliwym produktem jest świeżo wyciskany sok z granatów - powiem szczerze, że ja jednak pozostanę przy wersji pomarańczowej :).
Swoją drogą - odkryłam, że trochę krępuje mnie robienie zdjęć "ludziom", a nawet nie tyle ludziom, co (nawet nie wiem jak to ująć) ich pracy (?). Gdybym miała tak stanąć przed danym stoiskiem i kadrować, żeby zrobić fajne zdjęcie - źle bym się z tym czuła. Może bałabym się, że komuś się to nie spodoba? Nie wiem, ale w takich sytuacjach czuję się dość nieswojo. Tak samo jak spodoba mi się element czyjegoś domu, a stoję dość blisko. Tak czy owak nawet idąc można zrobić jakieśtam zdjęcia:
Muszę przyznać, że niejednokrotnie byłam pod wrażeniem jaki ład panuje na stoiskach...
Bardzo chodliwym produktem jest świeżo wyciskany sok z granatów - powiem szczerze, że ja jednak pozostanę przy wersji pomarańczowej :).
Swoją drogą - odkryłam, że trochę krępuje mnie robienie zdjęć "ludziom", a nawet nie tyle ludziom, co (nawet nie wiem jak to ująć) ich pracy (?). Gdybym miała tak stanąć przed danym stoiskiem i kadrować, żeby zrobić fajne zdjęcie - źle bym się z tym czuła. Może bałabym się, że komuś się to nie spodoba? Nie wiem, ale w takich sytuacjach czuję się dość nieswojo. Tak samo jak spodoba mi się element czyjegoś domu, a stoję dość blisko. Tak czy owak nawet idąc można zrobić jakieśtam zdjęcia:
Muszę przyznać, że niejednokrotnie byłam pod wrażeniem jaki ład panuje na stoiskach...
#3 Plaże i drapacze chmur
Widokowo dla wielu atrakcja nr 1. Zapewne jak tylko pomyślicie o Tel Awiwie - w Waszej głowie pojawia się m.in. taki oto widok:
Cóż, wybrzeże to bez dwóch zdań najładniejsza część całego miasta. Piękne piaszczyste plaże oraz długa na ok. 5 km promenada - przyciągają rok rocznie tłumy turystów. Nawet w grudniu można było zażyć kąpieli zarówno słonecznych jak i wodnych.
Jest to zgrupowanie kilku tysięcy budynków w stylu Bauhaus. Wybudowali je Żydowscy architekci w latach 30 XX wieku. W 2003 roku zespół tych budynków został wpisany na listę UNESCO. Warto w tym temacie udać się np. w kierunku Rothschild Boulevard.
Krótko i na temat: dzielnica miejscowej bohemy. Jeśli polujecie na street art - musicie się tam wybrać!
Po prostu. Szwendanie to to, co lubię najbardziej. Odkrywanie zakamarków miasta, poznawanie tych mniej turystycznych miejsc czy znajdywanie fajnych punktów widokowych.
Według mnie, poza tymi kilkoma miejscami, które są po prostu swojego rodzaju klasykami, jeśli chodzi o atrakcje tego miasta - warto po prostu poszwendać się trochę bez celu. Na mnie największe wrażenie zrobiła (o czym już wspominałam) Stara Jafa, chociaż muszę przyznać, że wiązało się to też ze swojego rodzaju rozczarowaniem. Jestem osobą, która uwielbia włóczyć się uliczkami Starego Miasta, podziwiać budynki itd.... tutaj tak naprawdę obszar typowo "Starówkowy" jest niewielki. Drugie miejsce to oczywiście plaże i znajdujące się w pobliżu drapacze chmur, które robią wrażenie.
Pisałam już nie raz - to były świetne trzy dni. Zawsze chciałam poczuć trochę lata w środku zimy i do grudnia nie zdawałam sobie sprawy, że można to mieć na wyciągnięcie ręki. Bilety do Tel Awiwu są bardzo tanie (warto polować na okazje, których nie brakuje), na miejscu też nie trzeba od razu wydawać milionów. Myślę, że to miasto zarówno dla osób, które kochają zwiedzać i poznawać nowe miejsca, jak i dla osób, które marzą o tym, żeby zaszyć się w hotelu i spędzać dni wyłącznie na plażowaniu.
We wpisie, w którym zawarłam informacje praktyczne dot. wyjazdu do Izraela wspomniałam też, że dla mnie to kraj sprzeczności : "z jednej strony cudowne plaże i promenada, drapacze chmur, piękne hotele, a z drugiej(...) slumsy, sterty brudnych ubrań na ulicach czy biegające wokół śmietników szczury". Przed wyjazdem myślałam o Tel Awiwie jako o bardzo nowoczesnym mieście, a fakt jest taki, że nowoczesna jest tylko część. Niestety, a może i stety nie robiłam zdjęć ani śmieciom ani totalnym slumsom, ale łapcie np. zdjęcie z większej ulicy w pobliżu której mieszkaliśmy:
#4 Białe Miasto
Jest to zgrupowanie kilku tysięcy budynków w stylu Bauhaus. Wybudowali je Żydowscy architekci w latach 30 XX wieku. W 2003 roku zespół tych budynków został wpisany na listę UNESCO. Warto w tym temacie udać się np. w kierunku Rothschild Boulevard.
#5 Florentyna i street art
Krótko i na temat: dzielnica miejscowej bohemy. Jeśli polujecie na street art - musicie się tam wybrać!
#6 Szwendaj się :) !
Tel Awiw co warto zobaczyć: podsumowanie
Według mnie, poza tymi kilkoma miejscami, które są po prostu swojego rodzaju klasykami, jeśli chodzi o atrakcje tego miasta - warto po prostu poszwendać się trochę bez celu. Na mnie największe wrażenie zrobiła (o czym już wspominałam) Stara Jafa, chociaż muszę przyznać, że wiązało się to też ze swojego rodzaju rozczarowaniem. Jestem osobą, która uwielbia włóczyć się uliczkami Starego Miasta, podziwiać budynki itd.... tutaj tak naprawdę obszar typowo "Starówkowy" jest niewielki. Drugie miejsce to oczywiście plaże i znajdujące się w pobliżu drapacze chmur, które robią wrażenie.
Na zdjęciu najbardziej kolorowy budynek całego miasta, a jest to 5-cio gwiazdkowy hotel |
Moje wrażenia z wizyty w Tel Awiwie
Pisałam już nie raz - to były świetne trzy dni. Zawsze chciałam poczuć trochę lata w środku zimy i do grudnia nie zdawałam sobie sprawy, że można to mieć na wyciągnięcie ręki. Bilety do Tel Awiwu są bardzo tanie (warto polować na okazje, których nie brakuje), na miejscu też nie trzeba od razu wydawać milionów. Myślę, że to miasto zarówno dla osób, które kochają zwiedzać i poznawać nowe miejsca, jak i dla osób, które marzą o tym, żeby zaszyć się w hotelu i spędzać dni wyłącznie na plażowaniu.
We wpisie, w którym zawarłam informacje praktyczne dot. wyjazdu do Izraela wspomniałam też, że dla mnie to kraj sprzeczności : "z jednej strony cudowne plaże i promenada, drapacze chmur, piękne hotele, a z drugiej(...) slumsy, sterty brudnych ubrań na ulicach czy biegające wokół śmietników szczury". Przed wyjazdem myślałam o Tel Awiwie jako o bardzo nowoczesnym mieście, a fakt jest taki, że nowoczesna jest tylko część. Niestety, a może i stety nie robiłam zdjęć ani śmieciom ani totalnym slumsom, ale łapcie np. zdjęcie z większej ulicy w pobliżu której mieszkaliśmy:
Kable, kable, wszędzie kable... |
Wiecie już co warto zobaczyć w Tel Awiwie, czyli jakie są główne atrakcje tego miasta, a jeśli planujecie się tam wybrać - zachęcam do przeczytania pozostałych wpisów:
A kto w Tel Awiwie już był - dajcie proszę znać które miejsca najbardziej przypadły Wam do gustu. Jestem ciekawa Waszych typów.
Ściskam,
Dyrdymała
Mam to samo z fotografowaniem ludzi i robię to z ukrycia z nieśmiałością, a przecież ludzie są tak interesujący!
OdpowiedzUsuńAchhhh nie mogę się doczekać, wszystkie wskazówki spisuję :) Myślę, że spodoba mi się Carmel Market i włóczenie się po dzielnicach bohemy. :)
Zawsze podziwiam jak ktoś przywozi z podróży mnóstwo ujęć ludzi czy nawet konkretniej: portretów. Ja bym nie wiedziała czy mogę ot tak po prostu zacząć robić zdjęcia czy może jednak powinnam zapytać o zgodę...
UsuńSuper! :) Cieszę się, jeśli moje wpisy do czegoś się przydały. Myślę, że Tel Awiw Ci się spodoba, a te dwa miejsca szczególnie, bo kolorów tam pod dostatkiem :). Aż jestem ciekawa jakie kadry przywieziesz, bo muszę przyznać, że czasami człowiek nie zwraca na takie rzeczy (a tym bardziej detale) uwagi, a Ty masz do tego niezłe oko!:)
If we talk about the attractions of Tel Aviv - in your list can not be missing the bridge of desires.
OdpowiedzUsuńAgree! And it is obviously mentioned in this text :). Tel Aviv is full of nice places.
UsuńWitam. Super konkretny wpis. Moge prosić o informacje jak dostac sie do Jerozolimy? Czy autobusem damy rade i wrócić wieczorem do Tel awiwu?
OdpowiedzUsuńWitam, cieszę się jeśli mój wpis o Tel Awiwie choć trochę pomógł.
UsuńJeśli chodzi o dojazd z TLV do Jerozolimy, to między tymi miastami kursuje autobus linii 405, który odjeżdża mniej więcej co 15 minut. Czas przejazdu to niecała godzina, a koszt biletu w jedną stronę to 16 szekli (stan sprzed roku). Jeśli Waszym celem w Jerozolimie będzie przede wszystkim Stare Miasto, a nie jesteście fanami pieszych wędrówek - możecie przesiąść się potem w tramwaj. Jeśli zaś macie trochę czasu (i chęci) - wtedy polecam spacer (od Central Station do Jaffa Gate jest koło 3 km) ;).
Byłam niedawno w Izraelu tydzień i zwiedziłam prawie cały kraj, ale w Tel Awiwie byłam tylko przejazdem... Zobaczyłam jedynie plaże i pobieżnie zwiedziłam Jaffe. Wracam do Tel Awiwiu w tym roku na weekend, żeby lepiej poznać miasto.
OdpowiedzUsuńJakie dzielnice polecasz na nocleg? Pozdrawiam.
Brzmi ekstra, a co zrobiło na Tobie największe wrażenie ;)?
UsuńCo do noclegu w samym Tel Awiwie ciężko mi coś podpowiedzieć - my nocowaliśmy na obrzeżach Jafy i byłam zadowolona, bo można było zobaczyć jak żyją mieszkańcy (jest to już ta mniej turystyczna część).