Cześć!
Domyślam się, że wypadałoby się przedstawić*:
Mam ćwierć wieku. Wróć! Mam PRAWIE ćwierć wieku. Tak, teraz o niebo lepiej.
Skończyłam studia i niedawno znalazłam pracę, która oczywiście nie ma nic wspólnego z moimi studiami.
No cóż, tak to w życiu bywa.
Dlaczego blog? Myślę, że chęć pisania kiełkowała w mojej głowie już baaardzo długo, jednak zawsze kończyło się to tym, że przecież to nie ma sensu i lepiej pozostać po prostu biernym czytelnikiem. Jako dziecko pisałam pamiętniki (swoją drogą: mam je do dziś i za każdym razem gdy do nich wracam, śmieję się pod nosem), później przeżywałam okres photobloga, a skończyłam na wieloletnim, trwającym do dziś czytaniu pingerowych (i nie tylko) blogów różnego pokroju. A teraz - jako dwudziestopięciolatka (olaboga!) potrzebowałam miejsca, w którym będę mogła podzielić się z Wami kawałkiem mojego najzwyczajniejszego świata.
Dlaczego blog? Myślę, że chęć pisania kiełkowała w mojej głowie już baaardzo długo, jednak zawsze kończyło się to tym, że przecież to nie ma sensu i lepiej pozostać po prostu biernym czytelnikiem. Jako dziecko pisałam pamiętniki (swoją drogą: mam je do dziś i za każdym razem gdy do nich wracam, śmieję się pod nosem), później przeżywałam okres photobloga, a skończyłam na wieloletnim, trwającym do dziś czytaniu pingerowych (i nie tylko) blogów różnego pokroju. A teraz - jako dwudziestopięciolatka (olaboga!) potrzebowałam miejsca, w którym będę mogła podzielić się z Wami kawałkiem mojego najzwyczajniejszego świata.
Jeśli dotrwaliście do końca nie klikając przycisku X to jest mi niezmiernie miło i liczę, że jeszcze kiedyś tutaj zajrzycie.
Tymczasem - trzymajcie się!
Podpisano:
dyrdymała stawiająca pierwsze kroki w wielkim świecie**
*co prawda nie liczę na szerokie grono odbiorców. Ba! na razie nie liczę nawet na jakiekolwiek grono odbiorców - oczywiście pomijając przyjaciół i znajomych, którym po prostu wyślę linka. Jeśli jednak zdarzy się tak, że na mojego bloga przez przypadek trafi jakiś nieznajomy - to chyba miło by było, gdyby mógł się czegoś o mnie dowiedzieć.
**w którym nie do końca jeszcze wszystko ogarnia. w którym na razie WSZYSTKO wydaje się jej być nowe (co akurat nie dziwi - zawsze była przecież po drugiej stronie) i skomplikowane. Ma nadzieję, że to minie.
Powodzenia i wytrwałości :*
OdpowiedzUsuń:*
UsuńAch! Powodzenia :* Stałą czytelniczkę już masz :D
OdpowiedzUsuńtrzymam za słowo :) ... i nie dziękuję!
Usuń